Rozmowa z Zbigniewem Cierniakiem, Dyrektorem Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"

Rozśpiewany „Śląsk” uświetni galę konkursową Ogólnopolskiego Konkursu "Modernizacja Roku & Budowa XXI wieku"  na Mazowszu
- Podsumowanie tegorocznego konkursu będzie okazją do nagrodzenia zespołu za wieloletnią współpracę z nami i złożenia gratulacji z okazji jubileuszu. Jakie kamienie milowe dostrzega Pan na 70-letniej osi czasu istnienia Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk"?
Zespół ma za sobą siedem dekad imponującej działalności artystycznej, jest Ambasadorem Kultury Polskiej w kraju i na świecie. Odwiedził 44 kraje na pięciu kontynentach, realizując ponad 9 tysięcy koncertów dla ponad 27 milionów widzów. Gdyby umieścić tę historię na osi czasu, na pewno zaczęlibyśmy od 1 lipca 1953 roku – daty, która wyznacza początek funkcjonowania instytucji. Od tego dnia Stanisław Hadyna i Elwira Kamińska, którą zaprosił do współtworzenia zespołu, oficjalnie budowali profesjonalny, zawodowy zespół pieśni i tańca. To był początek realizacji wielkiego marzenia Profesora Hadyny, prezentacji folkloru według jego autorskiej koncepcji.
Na pewno jednym z kamieni milowych było zaproszenie do współpracy Wojciecha Kilara na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Zespół „Śląsk” zawdzięcza mu kompozycje i opracowania muzyczne około 30 utworów, które do dziś wzbogacają repertuar i są jednymi z największych przebojów. Sam Wojciech Kilar wielokrotnie podkreślał, że bez twórczości Stanisława Hadyny i współpracy z Zespołem „Śląsk” nie powstałyby jego największe, inspirowane folklorem dzieła – „Krzesany”, „Orawa” i „Siwa mgła”. Oprócz Kilara, warto wymienić Ireneusza Łojewskiego i Czesława Płaczka, których opracowania także wzbogaciły repertuar zespołu o nowe regiony, tańce i pieśni.
Za kamień milowy uznałbym także poszerzenie działalności koncertowej zespołu o edukację regionalną. Na pewnym etapie funkcjonowania uznaliśmy, że dzielenie się dobrem polskiej kultury tylko na zasadzie prezentacji scenicznej to za mało. Mamy takie możliwości kadrowe: pedagogów, instruktorów w każdej dziedzinie artystycznej, a także warunki lokalowe.
Przez 70 lat historii zespół przechodził przez różne zawirowania wynikające z funkcjonowania w takiej, a nie innej rzeczywistości społeczno-politycznej. Najważniejszego jednak nie stracił nigdy – swojej klasy wykonawczej i tego, co leżało u podstaw koncepcji prezentacji sztuki ludowej na scenie. To pozostało niezmienne także wtedy, kiedy Stanisław Hadyna został odsunięty od zespołu pod koniec lat 70. Odejście profesora Hadyny, a potem jego spektakularny powrót na przełomie lat 1989/1990, przyniosło powrót wielkich koncertów chóralnych, nowych utworów i programów. Lata 90. ubiegłego wieku nie należały jednak do najłatwiejszych. To był nie tylko okres wygasania mecenatu państwowego, ale i czas odnalezienia się na nowym rynku muzycznym. Były to lata wielkiej próby, z której „Śląsk” wyszedł zwycięsko.
- Jakie korzyści przyniosła rewitalizacja siedziby Zespołu „Śląsk”, za którą zostaliście wyróżnieni tytułem „Modernizacja Roku 2014”?
W roku 2014 zakończyliśmy blisko dziesięcioletnią rewitalizację siedziby zespołu „Śląsk”. Od maja 2017 roku jesteśmy Instytucją Kultury Samorządu Województwa Śląskiego współprowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wsparcie ministerstwa dało nam nie tylko prestiż, ale i swobodę w planowaniu i rozwijaniu działalności. Modernizacja siedziby pozwoliła z kolei na nowe otwarcie na naszą publiczność. Pałac i park zmieniły się nie do poznania, stając się wizytówką Śląska. Po raz pierwszy od ponad 100 lat koszęcińska siedziba zespołu przeszła tak gruntowny remont. Odświeżono to, co nadgryzł ząb czasu, ale i wydobyto z zabytkowych murów bezcenne walory, które stanowią materialne dziedzictwo naszego regionu i kraju. Neoklasycystyczny pałac z niewielkiego Koszęcina podniesiono do rangi europejskiej. Efekt jest imponujący! Trzeba pamiętać, że troska o zabytkową siedzibę to ogromna odpowiedzialność. Za te starania zostaliśmy m.in. wyróżnieni tytułem „Modernizacja Roku 2014” w dwóch kategoriach: obiekt zabytkowy i obiekt hotelarsko-turystyczny.
 - Współpracujemy już od ponad 8 lat. Przed nami występ zespołu podczas gali na Zamku Królewskim w Warszawie, a już niebawem 10-lecie współpracy i 30- lecie naszego konkursu. Występ zespołu ze Śląska na terenie Mazowsza zawsze będzie wydarzeniem szczególnym. Z jakimi przeżyciami wiążą sięWasze występy podczas gali konkursowych? Jaka atmosfera im towarzyszy?
Nasze koncerty na gali modernizacji to już rzeczywiście tradycja, z radością zawsze wpisujemy to spotkanie w kalendarz koncertów. Będąc laureatem tytułu „Modernizacja Roku”, jeszcze chętniej uczestniczymy w tym wydarzeniu. To dla nas zaszczyt, że po tylu latach wciąż jesteśmy częścią tego prestiżowego konkursu i możemy wzbogacić galę swoją twórczością.
- Repertuar prezentowany podczas gali konkursowych ewoluuje. Czego możemy spodziewać się podczas tegorocznej uroczystości?
Gościliśmy już na gali z naszym sztandarowym repertuarem ludowym, ale także operetkowym czy muzyką instrumentalną w wykonaniu naszej orkiestry. Podczas tegorocznej gali chór i orkiestra zespołu zaprezentują ponownie najpiękniejsze, najbardziej znane i lubiane utwory ludowe, a w ramach niespodzianki - w wykonaniu naszych wspaniałych tenorów - będą mogli Państwo usłyszeć utwory muzyki
klasycznej m.in. „Brunetki, blondynki” Roberta Stolza i słynną pieśń neapolitańską „O sole mio”.
 - Czy 4 października w Muzeum Łazienek Królewskich w Warszawie na wernisażu zdjęć nagrodzonych w konkursie obiektów będziemy mogli liczyć na muzyczny akcent „Śląska”?
Oczywiście, nie może nas tam zabraknąć. Wśród prezentowanych na zdjęciach obiektów będzie również nasza siedziba, Zespół Pałacowo-Parkowy w Koszęcinie. Wernisaż uświetni kwartet solistów chóru zespołu „Śląsk” z towarzyszeniem fortepianu.